Zwłaszcza bycie karaluchem wydaje się warunkiem kariery niszowego adepta- Julia na przykład jeszcze się waha, czy ma ochotę tworzyć z kimś najwstrętniejszego z owadów (reżyser zarządził, że karaluchy robi się dwuosobowo, co jest nieco krępujące- wiszenie komuś na plecach i ruszanie czułkami). Za to ptakiem być łatwiej. Ptaki patrzą badawczo i trzepoczą. Agata jako ptak potrafi siedzieć na skrzynce metr nad ziemią i prawie nie spada.
Dzień drugi to- najpierw- poważna rozmowa o sztuce z muzykiem, który na sztukę w życiu postawił. To także warsztaty aktorskie i spotkanie scenograficzne. Hania Mrozowska opowiadała o różnych rodzajach gliny- z gliny można zrobić sedes albo biżuterię. Hm. Tu będą domki z gliny. Podobno koronki z gliny. Koronki do domków. Koronki plus domki- świdermajer*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz