to najczęściej powtarzane dzisiaj zdanie.
Premiera wypadła bardzo dobrze, mimo niespodziewanych efektów dźwiękowych na widowni- chłopaki z Przedwiośnia natychmiast artykułują entuzjazm i wzruszenie, śmiejąc się, krzycząc i klaszcząc bez skrępowania. Ośmieliło to resztę widowni, żywo odtąd reagującą na- też dziś jakby bardziej ekspresyjne- zachowania aktorów.
Paweł z Przedwiośnia powiedział na kolejnym afterparty coś znamiennego -że teatr robi ludzi takimi, jacy powinni być.
Otwarci
energetyczni
wrażliwi
skupieni
szaleni
dobrzy dla siebie nawzajem
Podziękowaliśmy sobie wszyscy i umówiliśmy się na dalsze działania- za kilka dni powinna być premiera filmu Ani. Parę osób chciałoby też coś jeszcze wystawić (i nie chodzi o język). Liczymy na dalszą gościnę w Wawerskim Centrum Kultury- lubimy naszą odrapaną salę, kanapy, stoły pełne pędzli i glinianych placków, zupki, złote tace z ciasteczkami...Jeszcze przez kilka dni pani Hania będzie kończyć tu z entuzjastami szkliwienie ceramiki, a potem...kto wie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz