poniedziałek, 7 lipca 2014

Z kopyta

Nowy tydzień zaczął się bardzo intensywną pracą: w poniedziałek odbyły się chyba wszystkie możliwe typy warsztatów ! Wybierano zdjęcia, śpiewano, odbyły się zajęcia dziennikarskie, pracowano scenicznie i nad etiudami i nad ruchem scenicznym jako takim, swoje pięć minut miały kostiumy i rekwizyty...
Z bezcennej wiedzy Mistrzów uczestnicy dowiedzieli się m.in. , że stadia rozwoju człowieka prowadzą od małpy do karalucha, że taniec nie musi być estetyczny, a może być abstrakcyjny (to bardzo pocieszyło grupę, która jako karaluchy zagrożone dezorganizacją- na skutek sprayu schulzowskiej Adeli- boi się ruszać zbyt wyraziście). Nowy Mistrz- choreograf pokazał, że kwiatki działają według wzorca "akcja-akcja-reakcja" i niezbędny jest do tego melonik.

Z cyklu (ROWEROWI) UCZESTNICY DNIA


 
 PAULINA FIGURA ma 16 lat i jest nieśmiała. Nieśmiałość jest wspólną cechą debiutujących uczestników warsztatów teatralnych, dziwne, prawda? Jak wiele osób nieśmiałych PAULINA jest oryginalna i odważna. 
Szykuje się do zawodów deskorolkowych i bmx-owych, a reżyserowi,  który marzy, żeby włączyć jej deskę do przedstawienia mówi, że nie umie jeździć ;). Zdecydowanie lepiej czuje się na warsztatach plastycznych, niż na scenie.
Na warsztaty namówiła ją mama, a PAULINA cieszy się, że poznała fajne osoby. 

Cechy szczególne- nie rozstaje się z telefonem
Poza tym być może uczestniczy w programie ochrony świadków,  ponieważ niezwykle trudno znaleźć jej zdjęcia...


 

MICHAŁ KŁODA

Myślę, ze jestem w miarę zwyczajnym typem. Bardzo lubię grube koty oraz czekoladę z całymi kawałkami orzechów. Lubuję sie w wszelakich mniej lub bardziej ambitnych rozmyślaniach, przez innych zwanych również lenistwem i marnowaniem czasu. Z drugiej strony zawsze mnie ciągnie do ludzi i gdy dłużej pozostaje sam czuje wewnętrzny przymus spotkania się z kimś. Marze o małym domku na wybrzeżu Malty (oczywiście w pakiecie z gronem przyjaciół!) Z pomocą swojego roweru przemierzam świat w poszukiwaniu szczęścia oraz przygód. I tak właśnie zawędrowałem w magiczne zakątki Sklepów cynamonowych.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz